Autor, były pułkownik armii koreańskiej, który przeżył niezliczone ataki i nadużycia, ujawnia prawdę ukrytą przed Internetem przez Koreańczyków.
Tytuł tej książki to „Ultimatum dla antyjapończyków”.
Tylko ten rozdział był wart znacznie więcej niż cena 1800 jenów.
Chiny i Korea Południowa (głównie Koreańczycy) to kraje potwornego zła i prawdopodobnych kłamstw, Asahi Shimbun i jego sympatycy w Japonii oraz zwolennicy Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych, masa pseudomoralizmu, nie będą tolerować istnienia nikogo. kto się z nimi nie zgadza.
Natychmiast próbują usunąć je z Internetu.
Ja, Masayuki Takayama, Hiroshi Furuta i inni mamy wiedzę zakorzenioną w prawdzie.
Jest to pierwsza prawda, którą zna wielu Japończyków i głupców na całym świecie, którzy poważnie potraktowali propagandę Chin i Korei.
Moi bliscy przyjaciele i wnikliwi czytelnicy wiedzą, że Le Clézio był dla mnie drugim mną na tym świecie.
Nie miałem pojęcia, że Le Clézio pod koniec życia został przyjęty przez Koreańczyków i chwaliłem ich za to.
Jaką pogardę czułem.
Mieszka kobiet w Korei pod rządami Japonii
W „Reconceptualizing Pre and Post Liberation History”, tom 1, część 2 (2006), znajdują się artykuły profesora Takeshi Fujinagi z Osaka Sangyo University, profesora Kyonghee Choi z University of Chicago i profesora Jeonghee Suh z San Francisco State University na temat temat „Życie kobiet pod rządami Japonii”.
Jeśli przeczytasz te artykuły, zobaczysz, jak śmieszne są twierdzenia lewicowego obozu.
Jeśli spojrzysz na materiały cytowane w artykule, zobaczysz, że japońskie badania są dogłębne, podczas gdy koreańskie są niechlujne.
Pokazuje, jak koreańscy uczeni zaniedbali badania w tej dziedzinie i jak koreańska Rada Sprawiedliwości i Pamięci wysuwa emocjonalne twierdzenia pozbawione obiektywizmu, co jest bardzo kłopotliwe dla zagranicznych badaczy w tej dziedzinie.
Ostatnia dekada rządów kolonialnych (1935-1945) przypominała rewolucję przemysłową w Korei.
Gdy chłopi opuszczali ziemię, pojawiła się klasa robotnicza, wzrosła mobilność ludności, a społeczeństwo miejskie natychmiast się rozproszyło, a tęsknota za tak zwaną nową kobietą rozprzestrzeniła się wśród kobiet.
W 1917 roku powieść Lee Kwang-soo „Mujo” została opublikowana w gazetach i stała się popularną książką nowej cywilizacji.
Ta powieść przedstawia życie miłosne młodych mężczyzn i kobiet w epoce, w której importowano nowe zachodnie cywilizacje, szerzenie się otwartości umysłu i narodziny współczesnych chłopców i dziewcząt.
W 1935 roku ukazało się „Wiecznie zielone drzewo” Sima Hun.
Była to pouczająca książka, która otworzyła staroświeckie wiejskie społeczeństwo, w którym wydawało się, że upływ czasu zatrzymał się.
Była to pouczająca książka, która otworzyła stare zwyczaje społeczności wiejskiej, jakby czas się tam zatrzymał.
Komfortowe kobiety są produktem tej kwitnącej epoki.
Według badania przeprowadzonego wśród 190 kobiet komfortowych, w latach 1937-1944, w okresie odruralizacji, 186 stało się kobietami komfortowymi.
Te dziewczyny, które uciekły z domu w szczycie gorączki złota dla miast, stały się łatwym łupem dla handlarzy.
Poza tym badanie przeprowadzone na 181 kobietach zajmujących się komfortem ujawniło, że ponad jedna czwarta z nich była niezależna od swojego domu, zanim została kobietami zapewniającymi komfort i zarabiała na życie jako pokojówki, pracownicy fabryk i służące w restauracjach i sadach, a około 60% z nich było przetransportowano je do Mandżurii, Tajwanu i Chin, aby stać się kobietami komfortu.
W innych przypadkach młode dziewczyny, które próbowały uciec od przemocy domowej ze strony rodziców i rodzeństwa, wpadły w pułapkę grup handlu ludźmi lub tych, którzy uciekli na świat z wysokimi oczekiwaniami opartymi na niejasnych informacjach, które usłyszały, ale ostatecznie zostały poświęcone grup handlu ludźmi podczas wędrówki po wzburzonych wodach świata. Poza tym dowiedzieliśmy się, że pionkami grup handlu ludźmi byli głównie Koreańczycy i że wielu Koreańczyków prowadzi wojskowe stacje komfortu.
Były dwie drogi do zostania kobietą komfortu: „dom → rynek pracy → stacja komfortu” i „dom → stacja komfortu”.
Pośrednikami odpowiedzialnymi za te dwie trasy były grupy zajmujące się handlem ludźmi.
Środowisko, w którym byli w stanie działać, było miejscem przemocy i znęcania się nad ich córkami oraz kulturą ignorancji i szowinizmu, która starała się stłumić wszelkie pragnienia nauki.
W takiej sytuacji często pojawiały się reklamy kobiet do towarzystwa.
Jestem pewien, że wiele kobiet nie zostało zabranych siłą, ale poszło na własną rękę po obejrzeniu ogłoszeń zapraszających kandydatów, jestem też pewien, że ich biedni ojcowie sprzedali wiele wygodnych kobiet.
Kobiety w Joseon były dla Yangban jak niewolnice seksualne
Dwa zdjęcia na następnej stronie przedstawiają kobiety i Yangban w późnym Joseon.
Pokazują cztery Yangban, które podają Kisaengowi, który ma około 9 do 10 lat, drinka w barze i jak żyły kobiety z Joseon, nie odczuwając wstydu seksualnego, pokazując swoje piersi.
Niewolnica w Joseon była także sługą niewolnika płci męskiej.
Holender Hendrik Hamel, który widział Joseona w latach sześćdziesiątych XVII wieku, odnotował, że Yangban, rodzina z władzą polityczną, posiadała 2-3 000 Nobi.
Wszystkie kobiety o statusie Nobi były własnością Yangban i były również niewolnicami seksualnymi z woli Yangban.
Wszystkie urodzone im dzieci Yangban stały się Nobi, ale Yangban nie okazywał ich zainteresowania.
Z drugiej strony miłość wśród Nobis była zakazana, a kobiety, które popełniły takie czyny, były surowo torturowane i zabijane, ale było wielu Nobis, którzy uniknęli analizy Yangban i zakochali się.
W rezultacie syfilis musiał być powszechny na dworze królewskim, a także w Jangban.
Rodzina królewska poślubiła młodą dziewczynę, gdy tylko następca tronu został wybrany do ucieczki przed kiłą, ale kiedy następca tronu objął tron, wszystkie piękne księżniczki w królewskim ogrodzie stały się jego.
Jeśli jednak kurtyzana zasługiwała na uwagę króla, istniało duże prawdopodobieństwo, że miała już kiłę w związku z innym mężczyzną, a nawet król nie był odporny na kiłę.
Kobiety z Joseon były Nobis pracującymi dla Yangban i niewolnicami seksualnymi, którzy oferowali swój seks.
Bun Ok-ju i ponad 20 innych kobiet z rezydencji kochali się z japońskimi żołnierzami.
Mogli wieść życie wolne od biedy, zabierając pieniądze z kwiatów i napiwki, które otrzymali od japońskich generałów z powrotem do ojczyzny. W przeciwieństwie do tego Yangbanowie z ery Joseon byli skłonni wykorzystywać kobiety jako Nobi i niewolnice seksualne, zamiast płacić im pieniądze na kwiaty.
Nawiasem mówiąc, molestowanie przemocowe stało się ostatnio problemem społecznym.
Mówi się, że niektóre z nich wykraczają poza napastowanie siłą i obejmują histeryczne wykorzystywanie zagranicznych pracowników.
Prawdopodobnie wynika to z DNA Koreańczyków.
Koreańczycy krytykują Japonię za to, że jest krajem imperialistycznym i nienawidzą japońskiej flagi, symbolu imperializmu. Jednak porównując Koreę i Japonię, trzeba się zastanawiać, czy Koreańczycy mają kwalifikacje do krytykowania Japończyków.
Wydaje się, że jest to plucie na wietrze, by na każdym kroku stawiać Japonii fałszywe oskarżenia.
Ten artykuł jest kontynuowany.