goo blog サービス終了のお知らせ 

gooブログはじめました!

写真付きで日記や趣味を書くならgooブログ

Powtórne przyjście chrystusa — „Wobec kogo jesteś lojalny?”

2019-10-26 22:29:55 | Czytania słów Boga

Powtórne przyjście chrystusa — „Wobec kogo jesteś lojalny?”

Bóg Wszechmogący mówi: „zień jest niezwykle istotny i w ogromnym stopniu wpływa na wasze przeznaczenie i wasz los. Właśnie dlatego musicie kochać wszystko, co posiadacie i każdą upływającą minutę. Musicie w pełni wykorzystać dany wam czas, aby zebrać możliwie największe owoce. W przeciwnym razie wasze życie pozbawione będzie sensu. Być może nie do końca rozumiecie, dlaczego wypowiadam te słowa. Szczerze mówiąc, nie jestem zadowolony z tego, w jaki sposób postępujecie. Nadzieje, które z wami wiązałem, były większe niż to, kim jesteście obecnie. Dlatego powiem w ten sposób: Wszyscy stoicie na skraju niebezpieczeństwa. Wasze wcześniejsze wołania o zbawienie i dążenia w poszukiwaniu prawdy i światła zaczynają ustawać. Oto jak Mi się w końcu odpłacacie, a ja nigdy się tego nie spodziewałem. Nie chcę zaprzeczać faktom, albowiem bardzo mnie rozczarowaliście. Być może wolelibyście nie zostawiać tak po prostu tej sprawy, i nie mierzyć się z rzeczywistością. Jednak mimo to, muszę zadać wam jedno ważne pytanie: czym przez te wszystkie lata wypełnione były wasze serca? Wobec kogo jesteście lojalni? Nie mówcie, że zadaję to pytanie zbyt nagle, i nie pytajcie, dlaczego je zadaję. Musicie wiedzieć jedno: pytam, ponieważ zbyt dobrze was znam, za bardzo Mi na was zależy i oddałem zbyt dużo ze swego serca temu, co robicie, aby nie pytać raz za razem i nie mierzyć się z tą niewypowiedzianą udręką. Mimo to, odpłaca mi się lekceważeniem i nieznośną rezygnacją. Jesteście tacy niedbali względem Mnie; jak mógłbym tego nie zauważyć? Jeśli wierzycie, że tak mogło być, potwierdza to tylko to, że tak naprawdę nie jesteście Mi życzliwi. Zatem powiadam wam – chowacie głowy w piasek. Jesteście tacy mądrzy, że nie macie pojęcia, co czynicie; a skoro tak, to w jaki sposób chcecie dać Mi świadectwo?

Pytanie, które nurtuje Mnie najbardziej brzmi: wobec kogo lojalne są wasze serca? Chciałbym również, aby każdy z was uporządkował swe myśli i zadał sobie pytanie: wobec kogo jestem lojalny i dla kogo żyję? Być może nigdy wcześniej nie zastanawialiście się, jak odpowiedzieć na te pytania. Pozwólcie zatem, że to Ja wam odpowiem.

Wszyscy ci, którzy potrafią sięgnąć pamięcią wstecz, zaświadczą jedno: człowiek żyje dla siebie i jest lojalny wobec siebie samego. Nie uważam jednak, że wasza odpowiedź jest do końca poprawna. Każdy z was żyje bowiem przecież własnym życiem i każdy boryka się z własnymi problemami, a zatem jesteście lojalni wobec tych, których kochacie, i wobec tego, co sprawia wam przyjemność, ale nie jesteście w pełni lojalni wobec siebie samych. Ponieważ na każdego z was wpływają pewne osoby, pewne zdarzenia oraz pewne przedmioty, które was otaczają, nie jesteście całkowicie lojalni tylko wobec siebie samych. Nie mówię tego po to, aby wyrazić aprobatę dla lojalności wobec siebie samego, ale raczej po to, aby uzmysłowić wam, że poświęcacie wiele uwagi tym innym sprawom, które wskazałem. Przez wiele lat nie byliście lojalni wobec Mnie. Podążaliście za Mną przez tyle lat, jednak nigdy nie okazaliście choć odrobiny prawdziwej lojalności. Woleliście raczej skupiać się na ludziach, których kochacie oraz na rzeczach, które dają wam przyjemność, do tego stopnia, że nosicie te osoby i te rzeczy w waszych sercach i nigdy o nich nie zapominacie – bez względu na czas i miejsce. Zawsze, gdy z zapałem myślicie o którejkolwiek z rzeczy, którą kochacie, ma to miejsce dokładnie wtedy, kiedy za Mną podążacie lub nawet gdy słuchacie Mych słów. Dlatego powiadam: używacie lojalności, o którą prosiłem, by zamiast Mnie okazywać lojalność i szacunek waszym „pupilom”. Mimo iż poświęcacie dla Mnie jedną lub dwie z drogich wam spraw, nie jest to poświęcenie całkowite i nie świadczy o tym, że to właśnie Mi jesteście całkowicie oddani. Poświęcacie się czynnościom, które was pasjonują: niektórzy z was są lojalni wobec swych córek lub synów, inni wobec mężów, żon, bogactw, pracy, przełożonych, pozycji, czy wobec kobiet. Bo sprawy, względem których jesteście lojalni, nigdy was nie męczą ani nie denerwują; zamiast tego, z rosnącą tęsknotą marzycie, aby wreszcie posiąść więcej pod względem ilości lub jakości z tego, czemu jesteście lojalni i co nigdy nie wzbudza w was rozpaczy. Pośród swych pasji Mnie i Moje słowa zawsze stawiacie na ostatnim miejscu. Przecież nie macie innego wyboru, tylko umieścić je na końcu. Co więcej, niektórzy z was zostawiają te ostatnie miejsca wolne na poczet pasji, które odkryją w przyszłości. Ci nigdy nie gościli ani odrobiny Mnie w swych sercach. Być może pomyślicie, że żądam od was zbyt wiele lub niesłusznie was oskarżam. Jednak czy kiedykolwiek pomyśleliście, że, podczas gdy wy spędzacie szczęśliwie czas z rodziną, nawet raz nie byliście względem Mnie lojalni? Czy w takich chwilach nie sprawia wam to bólu? Gdy wasze serca przepełnia radość, kiedy otrzymujecie zapłatę za pracę, czy nie smuci was to, że jednak nie do końca wypełniliście się prawdą? Czy kiedykolwiek płakaliście nad tym, że nie otrzymaliście Mojej aprobaty? Dla swoich synów i córek jesteście skłonni łamać sobie głowy i poświęcić bardzo wiele, a mimo to praca ta i poświęcenie wciąż nie dają wam satysfakcji. Ciągle myślicie, że nie jesteście wystarczająco oddani względem nich. Wciąż macie wrażenie, że możecie dać z siebie więcej. Jednak w stosunku do Mnie zawsze jesteście niedbali i nieuważni. Pamiętacie jedynie o tym, że istnieję, ale w sercu Mnie nie nosicie. Nie dostrzegacie nigdy Mych starań i poświęcenia. Nigdy nie staraliście się ich zrozumieć. Jedyne, co od was dostaję to krótka refleksja – chwila w biegu. Wy jednak wierzycie, że to wystarczy. Taki rodzaj „lojalności” nie jest tym, za czym tęskniłem. Przeciwnie – lojalność taka od dawna jest Mi wstrętna. Mimo to, bez względu na to, co mówię, wciąż przyjmować będziecie jedną lub dwie rzeczy, niezdolni przyjąć Mej nauki w pełni, tak bardzo pewni swych wyborów, że zawsze decydujecie, których Moich słów będziecie słuchać. Jeżeli tak właśnie będziecie postępować, mam w rezerwie kilka metod zwalczania tej nadmiernej pewności siebie. Zastosuję te metody, abyście uznali, że wszystkie Moje słowa są prawdą i nie są wypaczeniem rzeczywistości.

Gdybym właśnie w tej chwili miał ustawić przed wami kilka drogocennych przedmiotów i pozwolić wam wybrać wedle uznania[a] i gdybyście wiedzieli, że nie potępię waszych wyborów, wtedy większość z was wybrałaby bogactwo i porzuciła prawdę. Ci lepsi z was odrzuciliby bogactwo i niechętnie wybrali prawdę, podczas gdy ci pośrodku wzięliby bogactwo do jednej ręki i prawdę do drugiej. Czy w ten sposób wasz prawdziwy obraz, wasza prawdziwa natura nie byłyby nagle widoczne jak na dłoni? Wybierając pomiędzy prawdą i czymkolwiek innym, wobec czego jesteście lojalni, wszyscy podejmiecie jednakową decyzję, a wasza postawa pozostanie niezmieniona. Czy w istocie tak nie jest? Czyż pośród was nie ma wielu, którzy wahali się pomiędzy tym co dobre, a tym co złe? W starciu pomiędzy pozytywnym i negatywnym, czarnym i białym na pewno świadomi jakich wyborów dokonaliście pomiędzy rodziną i Bogiem, dziećmi i Bogiem, pokojem i chaosem, bogactwem i ubóstwem, wysoką pozycją i przeciętnością, poczuciem przynależności i wykluczeniem, itp. Wybierając pomiędzy szczęśliwą rodziną i rozbitą rodziną z pewnością, bez wahania, wybieracie tę pierwszą; pomiędzy bogactwem i obowiązkiem, ponownie, bez mrugnięcia okiem, wybralibyście to pierwsze, i brak wam nawet chęci, by powrócić do brzegu[b]; spomiędzy luksusu i niedostatku, wybieracie luksus; spomiędzy synów, córek, żon, mężów i Mnie, oczywiście wybierzecie tych pierwszych; a z kolei wybierając pomiędzy opinią i prawdą, ponownie wybierzecie pierwsze. W obliczu wszystkich dowodów waszych nagannych uczynków, całkowicie utraciłem wiarę, którą w was pokładałem. Zdumiewa Mnie, że wasze serca są tak oporne na miękkość. Wygląda na to, że lata oddania i usilnych starań przyniosły Mi tylko rezygnację i waszą rozpacz z Mojego powodu. Jednak nadzieja z waszego powodu wzrasta we Mnie z każdym mijającym dniem, ponieważ Mój dzień już dawno został w całości zapowiedziany każdemu. Jednak wy wciąż szukacie tego, co należy do domeny ciemności oraz zła i nie chcecie zawrócić z obranej ścieżki. A skoro tak, to jakie będą tego skutki? Czy pomyśleliście o tym wcześniej? Gdybyście mieli wybierać jeszcze raz, jak byście wybrali? Czy wciąż wybralibyście „to pierwsze”? Czy to co otrzymałbym od was również przyniosłoby Mi tylko rozczarowanie i smutek? Czy wasze serca wciąż pozostaną obojętne na ciepło? Czy wciąż nie wiedzielibyście, co zrobić, by pocieszyć Moje serce? Co byście wybrali teraz? Czy oddacie się Mym słowom, czy jednak odrzucie je znużeni? Mój dzień został wam ukazany, a to przed czym stoicie jest nowym życiem i nowym punktem wyjścia. Jednak musicie wiedzieć, że punkt ten nie jest początkiem nowego dzieła z przeszłości, ale raczej zamknięciem minionego. Oznacza to, że jest to akt ostatni. Wierzę, że wszyscy zrozumiecie, dlaczego moment ten jest taki wyjątkowy. Pewnego dnia, już niedługo, wszyscy pojmiecie jego prawdziwe znaczenie. Przejdźmy zatem dalej i dajmy początek następnemu finałowi! Wciąż niepokoi Mnie jednak to, że kiedy stajecie pomiędzy niesprawiedliwością i sprawiedliwością, zawsze wybieracie to pierwsze. Ale to już za wami. Wierzę, że zapomnę o tym co się stało, stopniowo, krok po kroku. Zdaję sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne. Szanse są jednak całkiem spore. Niech przyszłość zastąpi przeszłość i niech cienie waszej przeszłości rozwieją się, a na ich miejsce wejdziecie prawdziwi wy z dnia dzisiejszego. Dlatego muszę was niepokoić, byście raz jeszcze dokonali wyboru, i wyraźnie zobaczymy, wobec kogo tak jesteście lojalni.


Czytaj więcej: Słowo ukazuje się w ciele 


Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego


Powtórne przyjście chrystusa – Wierząc w Boga powinieneś być Mu posłuszny

2019-10-25 21:40:12 | Piosenka Chrześcijańska

Powtórne przyjście chrystusa  Wierząc w Boga powinieneś być Mu posłuszny


Dlaczego wierzysz w Boga? To pytanie wprawia większość ludzi w zakłopotanie. Zawsze mają dwa zupełnie odmienne punkty widzenia na temat Boga „praktycznego” i Boga w niebie, co pokazuje, że wierzą w Boga nie po to, aby być posłusznym, ale aby otrzymać pewne korzyści, albo uniknąć cierpienia z powodu nieszczęścia. Tylko wtedy są oni nieco posłuszni, ale ich posłuszeństwo jest uwarunkowane, związane z ich osobistymi perspektywami i narzucone im. Dlaczego zatem wierzysz w Boga? Jeśli wyłącznie ze względu na twoje perspektywy i los, to lepiej żebyś nie wierzył. Taka wiara jest zwodzeniem samego siebie, służy poczuciu własnej pewności i wartości. Jeśli twoja wiara nie jest zbudowana na fundamencie posłuszeństwa Bogu, to ostatecznie poniesiesz karę z powodu przeciwstawiania się Mu. Wszyscy ci, którzy nie szukają posłuszeństwa Bogu w wierze, sprzeciwiają się Bogu. Bóg prosi, aby ludzie szukali prawdy, aby pragnęli Jego słów, aby je jedli i pili i wprowadzali je w czyn, tak aby mogli osiągnąć posłuszeństwo Bogu. Jeśli twoje motywacje rzeczywiście są takie, to Bóg z pewnością cię wywyższy i okaże ci łaskę. Nikt nie może w to wątpić i nikt nie może tego zmienić. Jeżeli nie kierujesz się posłuszeństwem Bogu i masz inne cele, to wszystko, co mówisz i robisz – o co modlisz się do Boga, a nawet każde twoje działanie – będzie przeciwne Bogu. Możesz być przekonujący i miły w obejściu, wszystko, co robisz i mówisz, może wyglądać dobrze, możesz sprawiać wrażenie posłusznego, ale jeśli chodzi o twoje pobudki i poglądy na wiarę w Boga, wszystko, co robisz, jest przeciwne Bogu i złe. Ludzie, którzy wyglądają na posłusznych jak owce, ale których serca kryją złe intencje, są wilkami w owczej skórze, wprost obrażają Boga, a Bóg nie oszczędzi ani jednego z nich. Duch Święty ujawni każdego z nich, aby wszyscy mogli zobaczyć, że każdy z tych, którzy są obłudni, zostanie z pewnością wzgardzony i odrzucony przez Ducha Świętego. Nie martw się: Bóg zajmie się po kolei każdym z nich i rozprawi się z nimi.

Jeśli nie jesteś w stanie przyjąć nowego światła Bożego i nie potrafisz zrozumieć wszystkiego, co Bóg czyni dzisiaj i nie dążysz do tego, lub wątpisz w to, osądzasz to lub dokładnie badasz i analizujesz, to nie masz zamiaru być posłusznym Bogu. Jeśli, kiedy pojawi się światło tu i teraz, wciąż cenisz sobie światło wczorajsze i sprzeciwiasz się nowemu dziełu Bożemu, wtedy jesteś po prostu śmieszny, jesteś jednym z tych, którzy celowo sprzeciwiają się Bogu. Kluczem do posłuszeństwa Bogu jest uznanie nowego światła i zdolność do jego przyjęcia i wprowadzenia w życie. Tylko to jest prawdziwym posłuszeństwem. Ci, którzy nie mają woli pragnienia Boga, nie mają umysłu skłonnego do posłuszeństwa Bogu, potrafią tylko sprzeciwiać się Bogu w wyniku ich zadowolenia z obecnego stanu rzeczy. Taki człowiek nie może być posłuszny Bogu, ponieważ jest opętany przez to, co było wcześniej. Rzeczy, które były wcześniej, stworzyły u ludzi różnego rodzaju wyobrażenia i złudzenia na temat Boga, które stały się w ich umysłach obrazem Boga. Tak więc to, w co wierzą, to ich własne wyobrażenia i wzorce własnej wyobraźni. Jeśli mierzysz Boga, który wykonuje dzisiaj rzeczywiste dzieło miarą Boga z twoich wyobrażeń, to twoja wiara pochodzi od szatana i jest zgodna z twoimi upodobaniami, a Bóg nie chce takiej wiary. Niezależnie od tego, jak wysokie zajmujesz stanowisko i bez względu na twoje zaangażowanie – nawet jeśli poświęcisz całe życie na rzecz Jego dzieła i zostaniesz męczennikiem – Bogu nie podoba się nikt z wiarą taką jak ta. Bóg po prostu okazuje ci nieco łaski i pozwala cieszyć się nią przez jakiś czas. Tacy ludzie są niezdolni do wprowadzania prawdy w życie, Duch Święty nie działa w nich, a Bóg wyeliminuje każdego z nich po kolei. Niezależnie od tego, czy są starsi czy młodzi, ci, którzy nie są posłuszni Bogu w wierze i mają niewłaściwe pobudki, są tymi, którzy sprzeciwiają się i zawadzają, a tacy ludzie bez wątpienia zostaną wyeliminowani przez Boga. Ci, którzy są bez najmniejszego posłuszeństwa Bogu, którzy jedynie uznają Boże imię i mają jakieś poczucie Bożej serdeczności i umiłowania, ale nie podążają za śladami Ducha Świętego i nie są posłuszni obecnemu dziełu i słowom Ducha Świętego – tacy ludzie żyją pośród łaski Bożej, i nie zostaną pozyskani i udoskonaleni przez Boga. Bóg czyni ludzi doskonałymi poprzez posłuszeństwo, poprzez jedzenie, picie i radowanie się ze słów Boga, a także przez cierpienie i oczyszczenie w ich życiu. Tylko przez wiarę taką jak ta może zmieniać się ludzkie usposobienie, tylko wtedy będą oni mogli posiąść prawdziwą wiedzę o Bogu. Nie zadowalanie się życiem pośród łask Bożych, aktywne pragnienie prawdy, poszukiwanie jej i dążenie do bycia pozyskanym przez Boga – to właśnie jest świadome posłuszeństwo Bogu i dokładnie takiej wiary Bóg oczekuje. Ludzie, którzy nie robią nic oprócz zadowalania się łaskami Bożymi, nie mogą zostać udoskonaleni ani odmienieni, a ich posłuszeństwo, pobożność, miłość i cierpliwość jest po prostu powierzchowna. Ci, którzy tylko cieszą się łaskami Bożymi, nie mogą naprawdę poznać Boga, a nawet jeśli znają Boga, ich wiedza jest powierzchowna i mówią takie rzeczy jak „Bóg kocha ludzi”, albo „Bóg współczuje ludziom”. To nie odzwierciedla życia człowieka i nie pokazuje, że ludzie naprawdę znają Boga. Jeżeli, gdy słowa Boże ich oczyszczają lub gdy Bóg podda ich próbom, ludzie nie potrafią być posłuszni Bogu – jeżeli zamiast tego zaczynają wątpić i upadają – to nawet w najmniejszym stopniu nie są posłuszni. Jest w nich wiele reguł i ograniczeń dotyczących wiary w Boga, starych doświadczeń będących wynikiem wielu lat wiary lub różnych doktryn opartych na Biblii. Czy tacy ludzie mogą być posłuszni Bogu? Są oni pełni rzeczy ludzkich, jak więc mogą być posłuszni Bogu? Wszyscy oni są posłuszni według własnych upodobań – czy Bóg życzy sobie takiego posłuszeństwa? Nie jest to posłuszeństwo Bogu, lecz przestrzeganie doktryny, jest to zadowalanie i uspokajanie samego siebie. Jeżeli mówisz, że to jest posłuszeństwem wobec Boga, to czy nie bluźnisz przeciw Niemu? Jesteś jak egipski faraon, który czyni zło i wyraźnie angażujesz się w dzieło przeciwne Bogu – czy Bóg chce takiej służby? Lepiej się pospiesz, okaż skruchę i samoświadomość. Jeśli nie, to lepiej pójdź do domu: to będzie dla ciebie lepsze niż służba dla Boga, nie będziesz zawadzać i przeszkadzać, będziesz znać swoje miejsce i żyć dobrze – czyż to nie będzie lepsze? Tak unikniesz sprzeciwiania się Bogu i poniesienia kary!


Czytaj więcej:  Słowo ukazuje się w ciele 



Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego


Muzyka chrześcijańska z napisami – „Boża miłość i istota są bezinteresowne”

2019-10-24 20:29:25 | Piosenka Chrześcijańska

Ładne piosenki religijne – „Boża miłość i istota są bezinteresowne”


I
Bóg daje to, co najlepsze.
Najlepsze z siebie daje Bóg.
W cichości znosi cierpienie,
nie ujawniając go. Czeka w milczeniu.
Nie chłodny, nie odrętwiały, bez śladu słabości.
Jego miłość i istota bezinteresowne są.
Co najlepsze daje Bóg. Najlepsze rzeczy daje On.
Za całą ludzkość cierpi w milczeniu.
Co najlepsze daje Bóg. Najlepsze rzeczy daje On.
Za całą ludzkość cierpi w milczeniu dając…

II
To jest Jego istota, usposobienie,
to, kim naprawdę On jest, On jest Stwórcą wszystkiego.
Boska odporność nie jest zimna, ni odrętwiała.
A miłość i istota bezinteresowne są.
Co najlepsze daje Bóg.
Najlepsze rzeczy daje On.
Za całą ludzkość cierpi w milczeniu.
Co najlepsze daje Bóg. Najlepsze rzeczy daje On.
Za całą ludzkość cierpi w milczeniu dając…
ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni”

 

Więcej: Muzyka uwielbienia


Filmy o bogu „Kto jest moim Panem” Klip filmowy (3)

2019-10-23 21:36:04 | Piosenka Chrześcijańska

Czytamy w biblii: „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości;” (II List do Tymoteusza 3:16). Według tego wersetu wielu ludzi sądzi, że Biblia jest natchniona przez Boga i jest Słowem Bożym. Czy taki pogląd jest zgodny z wolą Boga? Wszyscy widzimy, że wszystkie litery w Biblii i świadectwa apostołów mają własnych autorów. Słowa w Biblii są naznaczone tym, co mówią ludzie i co Bóg mówi. Spójrz „Kto jest moim Panem”, dowiemy się, czy Biblia inspirowana jest przez Boga.

 

Filmy o bogu „Kto jest moim Panem” Klip filmowy (3)

Bóg Wszechmogący mówi:„Nie wszystko w Biblii jest zapisem słów wypowiedzianych osobiście przez Boga. Biblia po prostu dokumentuje poprzednie dwa etapy dzieła Boga, z których jeden jest zapisem przepowiedni proroków, a drugi doświadczeniem i wiedzą spisanymi przez ludzi, którymi w tym celu w ciągu wieków posługiwał się Bóg. Nieuchronne jest, że ludzkie doświadczenia są splamione ludzkimi opiniami i wiedzą. W wielu księgach biblijnych zawarte są ludzkie koncepcje, ludzkie uprzedzenia oraz absurdalne ludzkie interpretacje. Oczywiście większość słów jest wynikiem oświecenia oraz natchnienia Ducha Świętego, i są one prawidłowymi interpretacjami, jednak i tak nie można powiedzieć, że w pełni i całkowicie wyrażają one prawdę”.


Źródło: Słowo ukazuje się w ciele 


Więcej: Film chrześcijański 2019


Powtórne przyjście Jezusa | Tylko ci, którzy znają Boga i Jego dzieło mogą zadowolić Boga

2019-10-22 22:04:10 | Głos Boga

Powtórne przyjście Jezusa | Tylko ci, którzy znają Boga i Jego dzieło mogą zadowolić Boga

Dzieło wcielonego Boga składa się z dwóch części. Za pierwszym razem, gdy stał się ciałem, ludzie nie wierzyli w Niego ani Go nie znali i przybili Jezusa do krzyża. Również za drugim razem ludzie nie uwierzyli w Niego, a tym bardziej Go nie poznali i po raz kolejny przybili Chrystusa do krzyża. Czyż człowiek nie jest wrogiem Boga? Jeśli człowiek Go nie zna, jak może być blisko Boga? I jak może być zdolny do świadczenia o Bogu? Czy twierdzenia o umiłowaniu Boga, służbie Bogu, uwielbieniu Boga nie są wszystkie zwodniczymi kłamstwami? Jeśli poświęcisz swoje życie tym nierealnym, niepraktycznym rzeczom, czy nie trudzisz się na próżno? W jaki sposób możesz być blisko Boga, skoro nawet nie wiesz, kim jest Bóg? Czy takie dążenie nie jest mgliste i abstrakcyjne? Czy nie jest to oszustwo? Jak można być blisko Boga? Jakie jest praktyczne znaczenie relacji z Bogiem? Czy możesz mieć relację z Duchem Świętym? Czy widzisz, jak wielki i wywyższony jest Duch Święty? Być blisko niewidzialnego, nieuchwytnego Boga – czy nie jest to niejasne i abstrakcyjne? Jakie jest praktyczne znaczenie takiego dążenia? Czy to wszystko nie są zwodnicze kłamstwa? To, do czego dążysz, to być blisko Boga, a jednak w rzeczywistości jesteś szatańskim psem, bo nie znasz Boga i dążysz do nieistniejącego „Boga wszechrzeczy”, który jest niewidzialny, nieuchwytny i działa według twojego własnego wyobrażenia. Mówiąc ogólnie, takim „bogiem” jest szatan, a praktycznie rzecz biorąc, ty sam. Dążysz do tego, aby być blisko samego siebie, ale nadal mówisz, że dążysz do relacji z Bogiem. Czy to nie jest bluźnierstwo? Jaka jest wartość takiego dążenia? Jeśli Duch Boży nie staje się ciałem, wtedy substancja Boża jest tylko niewidzialnym, nienamacalnym Duchem życia, bezkształtnym i amorficznym, niematerialnym, niedostępnym i niezrozumiałym dla człowieka. Jak człowiek może być blisko takiego bezcielesnego, cudownego, niezgłębionego Ducha? Czy to nie żart? Takie absurdalne rozumowanie jest pozbawione podstaw i niepraktyczne. Człowiek będący stworzeniem jest z natury inny niż Duch Boży, więc jak mogą być sobie bliscy? Jeśli Duch Boży nie spełniłby się w ciele, jeśli Bóg nie stałby się ciałem i nie ukorzył Samego siebie, stając się stworzeniem, to człowiek będący stworzeniem byłby niezdolny do relacji z Nim, a zarazem nie byłby w stanie jej mieć i oprócz tych pobożnych wierzących, którzy mogą mieć szansę, aby być blisko Boga gdy ich dusze pójdą do nieba, większość ludzi nie będzie w stanie mieć relacji z Duchem Bożym. A jeśli człowiek chce być blisko Boga w niebie pod kierunkiem Boga wcielonego, czyż w sposób zadziwiający i głupi nie czyni z siebie kogoś odczłowieczonego? Człowiek dąży jedynie do „wierności” wobec niewidzialnego Boga i nie zwraca najmniejszej uwagi na Boga, którego można zobaczyć, ponieważ tak łatwo jest dążyć do niewidzialnego Boga – człowiek może to robić, tak jak lubi. Ale dążenie do Boga widzialnego nie jest już tak łatwe. Człowiek, który szuka niejasnego Boga jest absolutnie niezdolny do pozyskania Boga, bo rzeczy, które są mgliste i abstrakcyjne, są ludzkimi wyobrażeniami i człowiek nie może ich pozyskać. Jeśli Bóg, który zstąpił do was, byłby wyniosłym i wywyższonym Bogiem, który byłby dla was niedostępny, to jak moglibyście pojąć Jego wolę? Jak moglibyście Go poznać i zrozumieć? Jeśli wykonywałby On tylko własne dzieło i nie kontaktowałby się z ludźmi lub nie posiadał normalnego człowieczeństwa i był niedostępny dla zwykłych śmiertelników, to wtedy – nawet jeśli wykonałby dla was wielkie dzieło, ale wy nie mielibyście z Nim kontaktu i nie bylibyście w stanie Go zobaczyć – jak moglibyście Go poznać? Gdyby nie to ciało posiadające zwykłe człowieczeństwo, człowiek nie miałby możliwości poznania Boga; tylko z powodu wcielenia Boga człowiek kwalifikuje się do tego, by mieć relację z Bogiem posiadającym ciało. Człowiek staje się bliski Bogu, ponieważ wchodzi z Nim w kontakt, ponieważ żyje razem z Nim i dotrzymuje Mu towarzystwa, a więc stopniowo Go poznaje. Gdyby tak nie było, czy dążenie człowieka nie poszłoby na marne? To znaczy, że nie tylko dzięki Bożemu dziełu człowiek jest w stanie mieć relację z Bogiem, ale z powodu realności i normalności Boga wcielonego. Tylko dlatego, że Bóg staje się ciałem, człowiek ma szansę, aby wykonać swój obowiązek, a także możliwość, aby oddać cześć prawdziwemu Bogu. Czyż nie jest to najbardziej realna i praktyczna prawda? Czy teraz nadal chcesz mieć relację z Bogiem w niebie? Tylko wtedy, gdy Bóg uniża się do pewnego stopnia, to znaczy, tylko wtedy, gdy Bóg staje się ciałem, człowiek może mieć z Nim relację i być Jego powiernikiem. Bóg jest z Ducha. Jak człowiek mógłby być zdolny, aby mieć relację z Duchem, który jest tak wywyższony i niezgłębiony? Tylko wtedy, gdy Duch Boży zstępuje do ciała i staje się stworzeniem o takim samym wyglądzie jak człowiek, człowiek może zrozumieć Jego wolę i faktycznie być przez Niego pozyskanym. On mówi i działa w ciele, uczestniczy w radościach, smutkach i utrapieniach człowieka, żyje w tym samym świecie, co człowiek, chroni człowieka i prowadzi go, a przez to oczyszcza człowieka i pozwala człowiekowi dostąpić Jego zbawienia oraz Jego błogosławieństwa. Gdy człowiek dostąpi tych rzeczy, to naprawdę rozumie Bożą wolę i tylko wtedy może mieć relację z Bogiem. Tylko to jest praktyczne. Gdyby Bóg był niewidzialny i nieuchwytny dla człowieka, jak człowiek mógłby być blisko Niego? Czyż nie jest to pusta doktryna?

Obecnie w swej wierze w Boga wielu ludzi nadal dąży do tego, co jest mgliste i abstrakcyjne. Nie mają pojęcia o rzeczywistości Bożego dzieła dzisiaj i nadal żyją pośród liter i doktryn. Co więcej, większość z nich jeszcze nie zna rzeczywistości nowych wyrażeń, takich jak „nowe pokolenie tych, którzy kochają Boga”, „bliskość z Bogiem”, „przykład i wzór w miłości do Boga”, „styl Piotra”. Zamiast tego ich dążenie jest nadal mgliste i abstrakcyjne, wciąż błądzą w doktrynie i nie rozumieją rzeczywistości tych słów. Kiedy Duch Boży staje się ciałem, możesz zobaczyć i dotknąć Jego dzieła w ciele. Ale jeśli nadal nie jesteś w stanie mieć z Nim relacji, jeśli nadal nie potrafisz być Jego powiernikiem, to jak możesz być powiernikiem Ducha Bożego? Jeśli nie znasz teraźniejszego Boga, jak możesz być jednym z nowego pokolenia tych, którzy kochają Boga? Czyż nie są to puste litery i doktryny? Czy jesteś w stanie widzieć Ducha i rozumieć Jego wolę? Czyż to nie są puste słowa? Nie wystarczy po prostu wypowiadać tych słów i pojęć ani też nie da się znaleźć upodobania u Boga jedynie poprzez własne postanowienie. Zadowalasz się tym, że tylko wypowiadasz te słowa, a czynisz to dla zaspokojenia własnych pragnień, dla zaspokojenia własnych nierealnych wyobrażeń i dla zaspokojenia własnych koncepcji i sposobu myślenia. Jeśli nie znasz teraźniejszego Boga, to bez względu na to, co robisz, nie będziesz w stanie zadowolić Boga według Jego upodobania. Co to znaczy być powiernikiem Boga? Czy nadal tego nie rozumiesz? Ponieważ Bóg ma relację z człowiekiem, więc jest także człowiekiem, to znaczy, że Bóg stał się ciałem, stał się człowiekiem. Tylko ci, którzy są tego samego rodzaju, mogą się nawzajem nazywać powiernikami, tylko wtedy mogą być uważani za osoby sobie bliskie. Gdyby Bóg był z Ducha, jak stworzony człowiek mógłby mieć z Nim relację?

Twoja wiara w Boga, dążenie do prawdy, a nawet sposób, w jaki się zachowujesz, powinny opierać się na rzeczywistości: wszystko, co robisz, powinno być praktyczne i nie powinieneś dążyć do takich iluzorycznych, wymyślnych rzeczy. Zachowanie w ten sposób nie ma żadnej wartości, a ponadto takie życie nie ma znaczenia. Ponieważ twoje dążenie i życie toczy się wśród samego kłamstwa oraz oszustwa i nie dążysz do rzeczy, które mają wartość, a także znaczenie, jedynym, co zyskujesz, jest absurdalne rozumowanie i doktryny, w których nie ma prawdy. Takie rzeczy nie mają żadnego związku ze znaczeniem i wartością twojej egzystencji, a mogą jedynie doprowadzić was do krainy pustki. W ten sposób całe twoje życie będzie bez żadnej wartości czy znaczenia – jeżeli nie będziesz prowadzić życia mającego znaczenie, to będziesz mógł żyć sto lat i wszystko będzie na marne. Jak można coś takiego nazwać życiem ludzkim? Czy tak naprawdę nie jest to życie zwierzęcia? Podobnie, jeśli wy staracie się podążać drogą wiary w Boga, jednak nie staracie się dążyć do Boga, którego można zobaczyć, a zamiast tego oddajecie cześć niewidzialnemu i nieuchwytnemu Bogu, czyż takie dążenie nie jest jeszcze bardziej daremne? W końcu takie dążenie stanie się stosem ruin. Jaką korzyść ci ono przyniesie? Największym problemem człowieka jest to, że kocha tylko rzeczy, których nie widzi i nie dotyka, rzeczy, które są niezwykle tajemnicze i cudowne, a które są niewyobrażalne dla człowieka i niedostępne dla zwykłych śmiertelników. Im bardziej nierealne są te rzeczy, tym bardziej są one analizowane przez człowieka, który dąży do nich bez względu na wszystko inne i usiłuje je zdobyć. Im bardziej są one nierealne, tym dokładniej je bada i analizuje, nawet posuwając się do stworzenia własnych, wyczerpujących wyobrażeń na ich temat. Z drugiej strony im bardziej realistyczne są to rzeczy, tym bardziej człowiek je lekceważy, zadzierając nosa, a nawet uważając je za godne pogardy. Czyż nie jest to właśnie wasza postawa wobec realistycznego dzieła, którego dokonuję dzisiaj? Im bardziej realistyczne są to rzeczy, tym bardziej jesteście uprzedzeni wobec nich. Nie poświęcacie czasu na ich badanie, lecz po prostu je ignorujecie – spoglądacie z góry na te realistyczne, prostolinijne wymagania, a nawet hołubicie w sobie liczne koncepcje na temat takiego Boga, który jest najbardziej realny i po prostu nie jesteście w stanie zaakceptować Jego realności i normalności. Czy w ten sposób wasze wierzenia nie są mgliste? Macie niezachwianą wiarę w niejasnego Boga czasów minionych i nie interesuje was prawdziwy Bóg dnia dzisiejszego. Czy to nie dlatego, że Bóg wczorajszy i dzisiejszy pochodzą z dwóch różnych epok? Czy również nie dlatego, że Bóg wczorajszy jest wzniosłym Bogiem z nieba, podczas gdy Bóg dzisiejszy jest maleńkim człowiekiem na ziemi? Czyż nie jest to ponadto dlatego, że Bóg czczony przez człowieka jest tym, który został stworzony przez ludzkie wyobrażenia, podczas gdy Bóg dzisiejszy jest prawdziwym ciałem stworzonym na ziemi? I wreszcie, czyż nie dlatego, że dzisiejszy Bóg jest zbyt realny, aby człowiek do niego dążył? Bo to, o co Bóg dzisiaj prosi o człowieka, jest właśnie tym, czego człowiek najbardziej nie chce czynić i co go zawstydza. Czy to nie jest dla człowieka zbyt trudne? Czyż nie obnaża to jego blizn? W ten sposób wielu z tych, którzy nie dążą do rzeczywistości, stają się wrogami Boga wcielonego, stają się antychrystami. Czy nie jest to oczywiste? W przeszłości, kiedy Bóg jeszcze nie stał się ciałem, być może byłeś kimś w świecie religijnym lub też byłeś pobożnym wierzącym. Po tym, jak Bóg stał się ciałem, wielu takich pobożnych wierzących nieświadomie stało się antychrystami. Czy wiesz, co się dzieje? W swojej wierze w Boga nie koncentrujesz się na rzeczywistości ani nie dążysz do prawdy, ale zamiast tego masz obsesję na punkcie fałszu. Czyż nie jest to najwyraźniejsze źródło wrogości wobec Boga wcielonego? Wcielony Bóg nazywa się Chrystusem, czy więc wszyscy ci, którzy nie wierzą w Boga wcielonego, nie są antychrystami? Zatem, czy ten, w którego wierzysz i prawdziwie miłujesz jest Bogiem wcielonym? Czy to naprawdę ten żywy, oddychający Bóg, który jest najbardziej realny i nadzwyczaj normalny? Jaki dokładnie jest cel twojego dążenia? Czy jest on w niebie, czy na ziemi? Czy jest to wyobrażenie, czy prawda? Czy to jest Bóg, czy może jakaś nadprzyrodzona istota? W rzeczywistości prawda jest najbardziej realną z definicji życia i najwyższą z tych definicji wśród całej ludzkości. Ponieważ jest to wymóg, który Bóg nałożył na człowieka i jest to dzieło osobiście wykonywane przez Boga, nazywa się ją definicją życia. Nie jest to definicja poskładana z czegoś ani nie jest to słynny cytat wypowiedzi wielkiej postaci; natomiast jest to wypowiedź dla ludzkości od Pana niebios i ziemi, i wszystkich rzeczy – nie jakieś słowa poskładane przez człowieka, ale przyrodzone życie Boże. I dlatego jest to najważniejsza ze wszystkich definicji życia. Dążenie człowieka do wprowadzenia prawdy w życie jest wykonywaniem jego obowiązku, to znaczy dążeniem do spełnienia Bożych wymagań. Istotą tego wymogu jest najbardziej realna z prawd, a nie pusta doktryna, której żaden człowiek nie może sprostać. Jeśli twoje dążenie jest niczym innym, jak tylko doktryną i nie opiera się na rzeczywistości, czyż nie buntujesz się przeciwko prawdzie? Czy nie jesteś kimś, kto atakuje prawdę? Jak taka osoba mogłaby dążyć do umiłowania Boga? Ludzie, którzy są bez kontaktu z rzeczywistością, są tymi, którzy zdradzają prawdę i wszyscy są z natury buntowniczy!

Bez względu na to, jakie jest twoje dążenie, musisz przede wszystkim zrozumieć dzieło, które Bóg wykonuje dzisiaj i poznać znaczenie tego dzieła. Musisz rozumieć i wiedzieć, co Bóg przynosi, gdy przychodzi w dniach ostatecznych, jakie przynosi On usposobienie i co zostanie uczynione pełnym w człowieku. Jeśli nie znasz lub nie rozumiesz dzieła, które On przyszedł wykonać w ciele, to jak możesz pojąć Jego wolę i jak możesz stać się Mu bliski? W rzeczywistości relacja z Bogiem nie jest skomplikowana, ale nie jest też prosta. Jeśli człowiek może coś postrzegać, to może to wdrażać, a więc nie jest to skomplikowane; jeśli człowiek nie może czegoś postrzegać, to jest dużo trudniej, a ponadto człowiek staje się podatny na uwikłanie w mgliste dążenia. Jeśli w dążeniu do Boga człowiek nie ma własnego stanowiska, którego mógłby się trzymać i nie wie, jakiej prawdy powinien się trzymać, oznacza to, że nie ma on żadnego fundamentu, a więc nie jest mu łatwo się ostać. Dzisiaj jest tak wielu, którzy nie rozumieją prawdy, nie potrafią odróżnić dobra od zła, nie potrafią odróżnić, co trzeba kochać, a czego nienawidzić. Tacy ludzie nie są w stanie stać pewnie. Kluczowe w wierze w Boga są zdolność do wprowadzania prawdy w życie, dbałość o Bożą wolę, znajomość dzieła dokonywanego w człowieku przez Boga przychodzącego w ciele i zasady, według których On przemawia. Nie podążaj za tłumem, ale kieruj się zasadami w tym, w co się angażujesz i trzymaj się tych zasad. Korzystne dla ciebie jest mocne schwycenie się tych rzeczy w twym wnętrzu, które są oświecone przez Boga. Jeśli tego nie zrobisz, dziś będziesz skręcał w jedną stronę, jutro – w drugą – i nigdy nie zdobędziesz niczego prawdziwego. Będąc takim, nie przynosisz żadnej korzyści własnemu życiu. Ci, którzy nie rozumieją prawdy, zawsze idą za innymi. Jeśli ludzie mówią, że jest to dzieło Ducha Świętego, to i ty mówisz, że jest to dzieło Ducha Świętego; jeśli ludzie mówią, że jest to dzieło złego ducha, to ty też masz wątpliwości, albo też mówisz, że jest to dzieło złego ducha. Zawsze powtarzasz słowa innych i nie jesteś w stanie odróżnić nic samodzielnie, ani nie myślisz samodzielnie. Jesteś jak osoba, która nie ma własnego zdania, która nie jest w stanie rozeznawać rzeczy. Taka osoba jest bezwartościowym nieszczęśnikiem! Zawsze powtarzasz słowa innych: dzisiaj mówi się, że jest to dzieło Ducha Świętego. Ale możliwe, że pewnego dnia ktoś powie, że to nie jest dzieło Ducha Świętego i że nie jest to nic innego jak czyny człowieka. Jednak ty nie masz w tym rozeznania, a kiedy jesteś świadkiem tego, że inni tak mówią, mówisz to samo. To w rzeczywistości jest dzieło Ducha Świętego, ale mówisz, że jest to dzieło człowieka. Czy zatem nie stałeś się jednym z tych, którzy bluźnią przeciwko dziełu Ducha Świętego? Czy, robiąc to, nie sprzeciwiłeś się Bogu, ponieważ nie masz rozeznania? Kto wie, może pewnego dnia pojawi się jakiś głupiec, który powie, że „to jest dzieło złego ducha”, a kiedy usłyszysz te słowa, będziesz w rozterce i ponownie będziesz związany słowami innych. Za każdym razem gdy ktoś wzbudza niepokój, nie jesteś w stanie pozostać przy swoim zdaniu, a wszystko to dlatego, że nie posiadasz prawdy. Wiara w Boga i pogłębianie wiedzy o Bogu wcale nie jest sprawą prostą. Nie można ich osiągnąć po prostu przez zgromadzanie się razem oraz słuchanie kazań i nie można zostać udoskonalonym tylko przez samą żarliwość. Musisz doświadczać i wiedzieć, i być pryncypialny w swoich działaniach, a także poznać dzieło Ducha Świętego. Kiedy przejdziesz różne doświadczenia, będziesz potrafił rozróżnić wiele rzeczy: będziesz umiał rozróżnić między dobrem a złem, pomiędzy sprawiedliwością a niegodziwością, pomiędzy tym, co jest z krwi i ciała a tym, co jest z prawdy. Powinieneś być w stanie rozróżniać pomiędzy tymi rzeczami, a czyniąc to, bez względu na okoliczności, nigdy nie stracisz orientacji. Tylko to jest prawdziwą dojrzałą postawą.

Więcej: Słowo ukazuje się w ciele 

Źródło: Błyskawica ze Wschodu